Image resize threshold of 10 remote images has been reached. Please use fewer remote images.
15
wrz.
2010
palikowski

Oprogramowanie przyjazne środowisku?!

Przeczytałem niedawno ciekawy wpis na blogu Engineered Web i nieskromnie powiem, że sam od dawna się zastanawiałem ile prądu tracimy na Ziemi używając nieoptymalnego kodu. Doświadczenie (zarówno z obszaru budowy stron www ale też pisania programów, czy poprawiania kodu po kimś) nauczyło mnie, że wiele systemów da się zoptymalizować, przyspieszyć, poprawić ich wydajność.

Często wygląda to tak, że system, pisany na zamówienie z konkretnym budżetem, robi to co trzeba, ale nie grzeszy szybkością działania. Kiedy do kodu, konfiguracji środowiska bądź algorytmów działania usiądzie człowiek nastawiony nie na zysk, ale na "piękno" rozwiązania (czy kod może być piękny? dlaczego nie!) wtedy często gęsto, nie pracując pod presją czasu i budżetów, wyciśnie z niego 2, 3 albo i 5 razy więcej.

Przykład z życia? Jeden z systemów, którymi zajmuję się w pracy co noc, od pięciu lat, wykonywał import danych. Rozwiązanie było zamknięte, napisane na zamówienie. W końcu, zmuszeni innymi czynnikami podjęliśmy decyzję o jego napisaniu od zera. Podczas pisania zdecydowaliśmy usunąć część danych, która de facto nigdy nikomu do niczego nie była potrzebna. Efekt? Zamiast 3,5 godziny pracy serwera zajmuje to obecnie 30 minut.

Inny przykład? Zainstalowanie akceleratora PHP do witryny z np. Drupalem może dać kilkukrotne przyspieszenie pracy witryny, a więc nie jest to nawet robota dla programisty a dla admina serwera!

15
wrz.
2010
palikowski

Żeglarze Internetu

Mam wrażenie, że większość moich znajomych patrzy na mnie z pewnym politowaniem, szczególnie jeśli jeszcze korzystają z sieci i widzą, że prowadzę aktywne "życie" - mam bloga, kilka stron www, Blipuję, Facebookuję, Goldenline'uję, zamieszczam fotki na Picasa, itd.

Dlaczego z politowaniem, albo rozbawieniem? Mogę się domyślać, że po prostu nie uważają Internetu za "poważne" medium czy za pełnoprawną przestrzeń społeczną.

Nie raz zastanawiałem się po co mi taka bujna sieciowa aktywność, po co wszędzie się rejestruję, sprawdzam jak co działa, zachęcam innych i tak dalej. Moja standardowa gadka o budowaniu fachowego wizerunku, swoistego sieciowego street cred, to tylko część prawdy. Część inna to uzależnienie albo chorobliwa wręcz ciekawość świata, ale to temat na inny artykuł.

Dziś wpadło mi do głowy, że jest jeszcze inny cel i sens takiego intensywnego używania sieci.

15
wrz.
2010
palikowski

Dlaczego informatyka musi się zmienić?

Tekst pochodzi z 2006 roku i nie pamiętam już czy napisałem go pod wpływem (i czego), ani dlaczego nie został opublikowany. Przejrzałem na szybko i niewiele stracił na aktualności - właściwie to mam wrażenie że jest jeszcze prawdziwszy. Informatycy są coraz gorsi, sprzedawcy coraz lepsi, a użytkownicy coraz bardziej, pardon za słowo prawdy, wkurwieni.

Typowe biuro - biurka, komputery, ludzie, poważne biznesowe/urzędowe sprawy. Typowy dzień - masa spraw, telefonów, maili. Typowy informatyk - zabiegany od padu dysku do utraconego folderu i gniotącej papier drukarki.

Znacie te historie - wiecznie coś się psuje w tych komputerach! Ciągle nawalają, czyjaś kilkuletnia praca odchodzi w binarny niebyt, a czas reakcji obsługi technicznej ciągnie się w nieskończoność.

Czy przypadkiem informatycy nie przesadzili z wychwalaniem pod niebiosa nowych technologii? Może wypadałoby najpierw je lepiej zaprojektować, dokładniej sprawdzić i przetestować, zanim damy je do ręki użytkownikowi nie mającemu dyplomu magistra z informatyki?

10
wrz.
2010
palikowski

Uważaj czego sobie życzysz, szczególnie od komputera

Mawiają, że komputery są tak mądre jak ludzie, którzy je programują i jestem tego żywym dowodem. Dziś kolejny raz przekonałem się, że pozornie niezrozumiałe zachowanie się maszyny było de facto spowodowane błędną (albo nieprzemyślaną) konfiguracją. Ustawienia, które przy 99,9% przypadków działają, ale ten 0,1%, kiedy już wystąpi, jawi się nam jako tajemniczy "babol", którego nic nie jest w stanie wytłumaczyć.

Co więc tym razem nawywijałem? Otóż zainstalowałem munina, celem zmonitorowania serwera, odpaliłem jego webowy interfejs i kliknąłem w link prowadzący do wykresów. Przeglądarka, po minucie prób nawiązania połączenia z serwerem, poddała się i wypluła błąd "Serwer zbyt długo nie odpowiada".

"Cholera, znowu" pomyślałem sobie, bo z dokładnie takim samym problemem walczyłem pół roku wstecz nie mogąc dojść o co może chodzić. Co najlepsze strona z wykresami ładowała się czasem, ale nie mogłem nijak wyczaić regularności tego zjawiska.

Dziś zrozumiałem.

Mój Firefox ma zainstalowane foxyproxy - świetny dodatek do szybkiego przestawiania ustawień proxy, z jakich korzysta przeglądarka. Przydaje się jeśli laptopa, tak jak ja, zabiera się z pracy do domu, gdzie nie obowiązuje korporacyjny firewall i serwer pośredniczący.

Foxyproxy ma u mnie 2 profile - domowy i firmowy. W firmowym widniało ustawienie wzorca *localhost*, które z jakiegoś powodu zadziałało na muninowej ścieżce (zawierającej taki ciąg znaków). Po przerobieniu na http://localhost* wszystko zaczęło działać!

Dopiero potem zrozumiałem nieregularne działanie munina sprzed pół roku. Kiedy byłem w pracy strona nie działała, za to w domu, czy z innych komputerów - śmigała aż miło.

Jak wpadłem na ślad z proxy? Otóż przypadkiem otworzyłem munina w IE - który bez marudzenia pokazał "felerną" stronę. Jednak poza sprawdzaniem stron dla klientów na coś ten IE się przydaje.

Mam nadzieję, że każdy z Was tak czasem ma, bo głupio przyznać że aż taka ze mnie gapa :D.

05
wrz.
2010
palikowski

Habana Blues

Myślę, że każdy miłośnik Kuby, Hawany, muzyki i/lub nieskomplikowanych ale chwytających za serducho filmów powinien obejrzeć ten właśnie obraz. Szczególnie że, tak jak wszystkie w serii "kino latino" na iPlex, jest on do oglądnięcia za darmoszkę.

31
sie.
2010
palikowski

Chorwacja 2010

Kilka dni temu wróciliśmy z wyjazdu do Chorwacji, warto chyba dodać, że czwartego w życiu a trzeciego w to samo miejsce. W tym roku mieszkaliśmy co prawda w innym pokoju, ale swój poprzedni apartamencik mieliśmy na widoku z tarasu. Z naszym gospodarzem sprzed roku i dwóch lat wypiliśmy też po małej rakiji, więc czuliśmy się jak u siebie.

Dwa tygodnie minęły bardzo szybko, ale zdążyliśmy zaliczyć kilka fajnych plaż (Makarska - plaża w Bilosevac, Zlatni Rat na wyspie Brać, plaża przy hotelach Solaris), wypić sporo wina i piwa, najeść się fig, burka, serów i prsutu a także uczestniczyć w raftingu w okolicach miejscowości Omis.

Oprócz powyższych atrakcji na miejscu spotkały nas pewne komplikacje (wymiana przedniej szyby w aucie, strata telefonu), nie można powiedzieć żebyśmy mieli czas na nudę.

Jeśli chodzi o podróż to znowu testowaliśmy inną trasę - Harahov, Praga, Brno, Wiedeń, Graz, Maribor. Wyszło równo 16 godzin jazdy po bardzo przyjemnej drodze, chociaż z powrotem mieliśmy gratisowe 2 godziny stania w 4km korku przed granicą słoweńską.

Oczywiście jak co roku przywieźliśmy masę zdjęć, ale właściwie nie różnią się specjalnie od tych z poprzednich wakacji, więc nie ma sensu ich oglądać. Jeśli bardzo się upieracie to czekają na Was tutaj :).

27
lp.
2010
palikowski

Na Zoo!

Wypad do wrocławskiego ogrodu zoologicznego do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania, ale w końcu zapadła decyzja - jechać! Jak się okazało - bardzo słuszna. Pogoda dopisała idealnie - było nie za gorąco, nie za zimno. Dzieciaki latały jak szalone od małp do krokodyli, od węży do słoni i od kangurów do motyli. Zresztą, sami zobaczcie na zdjęciach .

26
lp.
2010
palikowski

Premiera "Drupal Komendium" w październiku?

Kilka dni temu na Helionie pojawiła się strona mojej książki "Drupal. Kompendium". Zapowiadają tam wydanie na październik 2010, zatem jest pewna szansa, że książka wyjdzie w tym roku :). Trudno mi powiedzieć w tej chwili jaka będzie cena, mam nadzieję, że nie okaże się zaporowa. Nie mogę doczekać się aż trafi na półki w Waszych domach :).

Jednocześnie informuję, że w celach wspierania czytelników książki (errata, pliki, dodatkowe materiały) rusza adres http://palikowski.net/dr..., pod którym wkrótce pojawi się specjalna ministronka.

12
cz.
2010
palikowski

Xampplite, Drupal i PHP 5.3

Tylko przez własną głupotę (lenistwo, nieuwagę, niekompetencję?) nie zasuważyłem w styczniu, że xampplite 1.7.2 ma w sobie PHP 5.3, które nie jest zbyt dobrze znoszone przez niektóre moduły Drupala. Co prawda wydanie 6.17 adresuje dość dużo problemów z tym tematem związanych (nieco więcej na blogu elimu.pl), jednak sporo modułów jeszcze nie chce za dobrze działać w takim środowisku.

Teraz, pod koniec prac nad książką, kiedy piszę o różnych modułach dodatkowych, które sypią błędami, okazuje się, że niezłą wtopę zaliczyłem - muszę wrócić do php 5.2, instalując xampplite 1.7.1. Poniżej szybki przepis takiej zamiany dla Windows XP:

  1. wersję 1.7.2 miałem w katalogu xampplite na dysku c:; zmieniam jego nazwę na xampp172
  2. rozpakowuję xampplite 1.7.1 do katalogu xampplite, odpalam setup_xampp.bat
  3. kopiuję zawartość xampp172\htdocs i xampp172\mysql\data do odpowiednio xampplite\htdocs i xampplite\mysql\data
  4. w pliku xampplite\php\php.ini zmieniam konfigurację na taką jak miałem poprzednio (niestety skopiowanie tego pliku z nowszej wersji php wywoła sporo kłopotów więc nie róbcie tego),

Stronki powinny śmigać zupełnie nieświadome, że podmieniliśmy praktycznie całą platformę. Mi pozostaje podmienić jeszcze kilkanaście rysunków i opisów.

08
cz.
2010
palikowski

Emilka na Wielkim Stogu i nie tylko!

Długi weekend w górach izerskich już niestety za nami. Warto było czekać. Sporo atrakcji jak na te kilka dni:

- obejrzeliśmy zaporę w Pilichowicach,
- zażyliśmy spacerów po malowniczych okolicach Kwieciszowic,
- wykonaliśmy 3 wypady do Świeradowa-Zdroju i Szklarskiej Poręby,
- zaliczyliśmy wjazd koleją gondolową na Wielki Stóg i trochę łażenia po nim,
- w drodze powrotnej jeszcze wizyta w Zamku Śląskich Legend.

W trakcie weekendu naszą bazą wypadową były Kwieciszowice, a konkretniej świetny nocleg z jeszcze świetniejszym śniadaniem o wdzięcznej nazwie Dudek. Gościna naprawdę warta swej niewygórowanej ceny!

No tak, zapomniałbym... Zdjęcia! Są tutaj - http://picasaweb.google.com/kpalik/2010KwieciszowiceIOkolice

Subskrybuj zawartość