futurologia

15
wrz.
2010
palikowski

Żeglarze Internetu

Mam wrażenie, że większość moich znajomych patrzy na mnie z pewnym politowaniem, szczególnie jeśli jeszcze korzystają z sieci i widzą, że prowadzę aktywne "życie" - mam bloga, kilka stron www, Blipuję, Facebookuję, Goldenline'uję, zamieszczam fotki na Picasa, itd.

Dlaczego z politowaniem, albo rozbawieniem? Mogę się domyślać, że po prostu nie uważają Internetu za "poważne" medium czy za pełnoprawną przestrzeń społeczną.

Nie raz zastanawiałem się po co mi taka bujna sieciowa aktywność, po co wszędzie się rejestruję, sprawdzam jak co działa, zachęcam innych i tak dalej. Moja standardowa gadka o budowaniu fachowego wizerunku, swoistego sieciowego street cred, to tylko część prawdy. Część inna to uzależnienie albo chorobliwa wręcz ciekawość świata, ale to temat na inny artykuł.

Dziś wpadło mi do głowy, że jest jeszcze inny cel i sens takiego intensywnego używania sieci.

Subskrybuj zawartość