Chorwacja 2010
Kilka dni temu wróciliśmy z wyjazdu do Chorwacji, warto chyba dodać, że czwartego w życiu a trzeciego w to samo miejsce. W tym roku mieszkaliśmy co prawda w innym pokoju, ale swój poprzedni apartamencik mieliśmy na widoku z tarasu. Z naszym gospodarzem sprzed roku i dwóch lat wypiliśmy też po małej rakiji, więc czuliśmy się jak u siebie.
Dwa tygodnie minęły bardzo szybko, ale zdążyliśmy zaliczyć kilka fajnych plaż (Makarska - plaża w Bilosevac, Zlatni Rat na wyspie Brać, plaża przy hotelach Solaris), wypić sporo wina i piwa, najeść się fig, burka, serów i prsutu a także uczestniczyć w raftingu w okolicach miejscowości Omis.
Oprócz powyższych atrakcji na miejscu spotkały nas pewne komplikacje (wymiana przedniej szyby w aucie, strata telefonu), nie można powiedzieć żebyśmy mieli czas na nudę.
Jeśli chodzi o podróż to znowu testowaliśmy inną trasę - Harahov, Praga, Brno, Wiedeń, Graz, Maribor. Wyszło równo 16 godzin jazdy po bardzo przyjemnej drodze, chociaż z powrotem mieliśmy gratisowe 2 godziny stania w 4km korku przed granicą słoweńską.
Oczywiście jak co roku przywieźliśmy masę zdjęć, ale właściwie nie różnią się specjalnie od tych z poprzednich wakacji, więc nie ma sensu ich oglądać. Jeśli bardzo się upieracie to czekają na Was tutaj :).
Podgląd | Załącznik | Rozmiar |
---|---|---|
![]() | IMG_1244.JPG | 193.68 KB |
heheh widać, że nie tylko ja
heheh widać, że nie tylko ja jeżdżę ciągle w to samo miejsce:) Pzdr