Terapia szokowa
Czasem trzeba się zastanowić nad swoim życiem, przemyśleć ważne sprawy, wypracować jakiś plan działania mający poprawić obecną sytuację - bo przecież w każdym punkcie naszego życia sytuacja jest nie tak dobra jak byśmy chcieli. A więc czasem tak właśnie trzeba zrobić.
Ale czasem człowiek ma dość myślenia, deliberowania, roztrząsania, najlepiej gdyby ktoś mu powiedział co i kiedy ma robić. Całkowita zmiana stylu od teraz i zaraz. Taką właśnie terapię szokową postanowiłem zastosować w moim przypadku.
Wąwozy, papka i fotografie
[img_assist|nid=850|title=|desc=|link=node|align=center|width=140|height=105]
Śpieszę donieść, że emika zeżarła swój pierwszy deser z papki malinowojabłkowej - mimo kwaśnej miny z początku całe ucztowanie zakończyło się więcej niż dobrze. Poniżej efekt końcowy - obie dziewczyny kontemplują sytuację i zastanawiają się czy im smakowało.
[img_assist|nid=851|title=|desc=|link=node|align=center|width=140|height=105]
W nagrodę ruszyliśmy (z Olą, Fioną i Maćkiem vel. mazeerem w roli przewodnika, jak się miało okazać wytrawnego!) na niedzielną wycieczkę, za Nowy Kościół do wąwozu marki wąwóz. Fotografem byłem ja a przylepa wisiała na moim brzuchu, dlatego na zdjęciach tylko piękna okolica, bez emilki. Dla podkreślenia mojego talentu dodam, że fotki robiłem jedną ręką, bo w drugiej niosłem piwo... nosdełko się bardzo przydaje :).
[img_assist|nid=852|title=|desc=|link=node|align=center|width=140|height=105]
Trasa była tak malownicza (jak widać powyżej), że zagubiliśmy się w pięknie i w terenie... po trzech dniach błąkania się w okolicznych lasach, spotkaniu z wulkanem i przedarciu się przez podstępnie kończącą się ścieżkę marki ścieżka, zostaliśmy uratowani przez stado krasul pasących się na zboczu, po czym pojechaliśmy na lody... ładna ta Złotoryja ale jakaś taka bez ławek i knajp w centrum. No ale lody kupić się dało a to już postęp w porównaniu z latami 80', nieprawdaż?
a jak tam dojechać? tędy - http://www.miejsce.info/m/pl/9rkaz6M
powoli ale do przodu
nie chce mi się pisać nie wiadomo jak rozwlekłej notki, więc w telegraficznym skrócie:
- emilka ma się świetnie i pstrykamy jej "coraz to nowe foty http://palikowski.net/emilka-galeria
- pioruny nam popsuły trochę sprzętu w tym komputer i internet, kompute ma się już dobrze, internet (livebox tp) jeszcze niedomaga...
- byliśmy też na kilku spacerach po parku, czego dowodem "nowe fotki z legnicy http://palikowski.net/image/tid/144
więcej nie pamiętam ale na pewno dopiszę jak sobie przypomnę...
Emilka na wulkanie!
Ostrzyca - śląska fujijama. Tym razem zupełnie bez planu, znienacka, po niedzielnym śniadaniu padło sakramentalne "jedźmy gdzieś". Potem uściśliliśmy - gdzieś za Złotoryję bo tam ładnie. A potem (pomogła nam książka o zakątkach polski z Readers Digest - jednak się czasem przydaje) znaleźliśmy akapit o wygasłym wulkanie tuż obok nas.
"Trzeba to sprawdzić!" zagaworzyła Emilka i po chwili jechaliśmy przez lasy i pagórki w kierunku Proboszczowa, skąd jest najlepsze (jedyne?) podejście na Ostrzycę.
300 hannibali i fontanna
Ostatnio jakimś cudem obejrzeliśmy wspólnie z Magdą kilka filmów. Cudem bo Emilka chyba w końcu nauczyła się zasypiać w miarę regularnie po wieczornej kąpieli i mamy swoje 3 godzinki wolnego po 20, które idealnie nadają się na kolację i jakiś film.
Tato
23 kwietnia umarł mój Tato. Poniżej kilkanaście zdjęć z różnych czasów, do powspominania.
"[img_assist|nid=133|title=Ludwik Palikowski - galeria zdjęć|desc=|link=|align=center|width=280|height=210]":tato-galeria
hopla z opla do opla
[img_assist|nid=297|title=opel|desc=stary i nowy|link=node|align=center|width=140|height=105]
Nasz nowy nabytek - wydaliśmy całą kase na niego i od tygodnia nie jemy ani nie zmieniamy pieluch "Emilce":emilka ale za to się jedzie :). Jako ciekawostkę powiem, że jak tylko odebrałem tablice, autko się popsuło i dzień spędziło u elektryka (Zimnice, p. Z.Bystryk - polecamy)... No ale teraz już (odpukać) zapierniczam od kilku dni do pracy oplem astrą 2 kombi 1,6 :)...
Dwa miesiące po
No i dwa miesiące nie wiedzieć kiedy śmignęły koło nosa. Emilka jak zwykle dokazuje, ma się świetnie i nic ją nie obchodzi, że ktoś tam by chciał pospać czy odpocząć - ona chce się bawić! Towarzyska dziewucha rośnie :). Krótko mówiąc jest nam z nią coraz lepiej, dogadujemy się już, uśmiechamy do siebie, i coraz mniej pamiętamy jak to było przedtem... było jakieś przedtem??!
" !http://palikowski.net/files/palikowski/images/DSCF2284-haha.thumbnail.jpg! zapraszamy oczywiście do galerii :) http://palikowski.net/emilka-galeria
Miesiąc po...
Śpieszę donieść, że Emilka ma już miesiąc, ma się świetnie, ma 1,3kg więcej i w ogóle nieźle się ma. A jej mama i tata mają się jeszcze mniej źle (!?). Krótko mówiąc jesteśmy na permanentnym haju :).
No i tradycyjnie nowe fotki - "w !http://palikowski.net/files/palikowski/images/DSCF2242.thumbnail.JPG! galerii...":emilka-galeria
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- …
- następna ›
- ostatnia »


Ostatnie odpowiedzi