Primus. Berlin. 2011. Huxley's.
Mógłbym wiele pisać o wydarzeniach tamtego popołudnia i nocy. Mógłbym ale nie napiszę. Zwyczajna rzecz - koncert, na który czekałem jakieś 15 lat w końcu się odbył i ja na nim byłem. Zazdroszczę Kapralowi, że był na Openerze i słyszał Primusa 2 razy i to były 2 różne koncerty, ale trudno, jeden to i tak balsam na moje uszy, lek na całe zło i energetyczny kop w dupę jakiego potrzebowałem.
PS. dodam, że naprawdę miło było usłyszeć Hot Head Show - warto pójść na ich koncert jeśli będą w pobliżu!
PS2. Pozdrowienia dla zacnej kompanii widocznej gdzieś niedaleko tego tekstu :)
Podgląd | Załącznik | Rozmiar |
---|---|---|
DSC00452.JPG | 442.73 KB | |
DSC00450.JPG | 649.1 KB | |
DSC00449.JPG | 668.57 KB | |
DSC00451.JPG | 665.4 KB |
A gdzie foty z koncertu?
A gdzie foty z koncertu?