intetnet

21
gru.
2010
palikowski

Znowu jestem androidem - tym razem z LG G540

Po stracie mojego nieodżałowanego G1 miałem kilkumiesięczną przerwę, podczas której androidowe nawyki niemal mnie opuściły. Przestałem śnić o elektrycznych owcach, grać w kiblu w Abduction, potajemnie odbierać maile w trakcie romantycznych kolacji... do czasu. Żona uraczyła mnie prezentem mikołajkowym - nowiuśkim LG G540, znanym też jako shift.

Mój szift jest od G1 lżejszy, cieńszy, wytrzymuje dłużej bez ładowania, ma wyjście minijack i podobno lepiej spisuje się w grach 3d. Niska cena okupiona jest nieco mniej precyzyjnym ekranem oraz brakiem klawiatury fizycznej, co z początku wydawało się wadami nie do przeskoczenia ale człowiek do wszystkiego jest w stanie się przyzwyczaić i już coraz lepiej mi idzie trafianie w wirtualne klawisze.

Póki co nie mam większych zastrzeżeń do LG. Marka nie kojarzy mi się z topowymi słuchawkami ale Shift sprawia pozytywne wrażenie. Poza tym bardziej chodzi mi o powrót do bycia non-stop online i dostęp do maila, kalendarza i rssów a nie o ściganie się z posiadaczami smartfonów za 3 tysiaki.

Podsumowując - jestem ukontentowany, więc jeśli szukacie dobrego i taniego androida - szczerze polecam.

Subskrybuj zawartość