11
sie.
2011
palikowski

Wujek Google - co będzie jak go zupgrade'ują?

Zastanawialiście się co by było gdyby Google znikło z sieci? Na kilka dni chociażby? Mam bardzo silne przeczucie, że byłby rwetes i chaos całkiem spory, porównywalny do zaniku prądu na wielką skalę. Wrócimy do epoki czytania instrukcji, plików readme, telefonowania do kolegów po fachu (tych, którzy jeszcze nie zdążyli zapomnieć, że pewne rzeczy wypada pamiętać a nie tylko znać słowa kluczowe).

Popatrzmy choćby jak pracuje typowy informatyk (np. ja). Siedzi sobie sam na sam z jakimś problemem i co kilka(naście) minut zadaje wujkowi G pytanie, korzystając ze słów kluczowych jak najlepiej opisujących problem. Na przykład potrzebuję zrobić w drupalu nazwy bloków klikalne, wpisuję "drupal block title link " i BANG! pierwszy wynik pozwala mi ruszyć z pracą do przodu.

Można to porównać do pracy nie samemu ale z ukrytymi pod biurkiem setkami/tysiącami pomocników, którzy na każde zawołanie coś tam odpowiedzą. Im lepiej zapytamy, tym dokładniej i celniej trafią. Jak trafią idealnie to jakoś raźniej się czujemy, bezpieczniej, "znowu wujek pomógł" myślimy sobie.

Jeśli wujka Google zabraknie nagle pozostaniemy sami z naszymi problemami. Zbiorowe doświadczenie setek/tysięcy podobnych nam specjalistów, którzy już z danym problemie się zmierzyli i zapisali to na swoim blogu, w bazie wiedzy, na forum, zostanie przed nami ukryte.

Wolę jednak futurologię optymistyczną, więc zamiast czarnowidztwa zastanówmy się co będzie, jeśli wujek zostanie w najbliższym czasie znacząco poprawiony i będzie dużo lepiej odpowiadał na pytania niż teraz?

Zamiast "drupal block title link" zapytamy go (oczywiście mówiąc a nie pisząc) "Cześć wujek, wiesz może jak zrobić w blokach linki?". Wujek, wiedząc że mamy drupalowe skrzywienie, odpowie: "Pewnie chodzi ci o drupalowe bloki? Jest taki fajny modulik do tego, sprawdź, wiele osób o niego pytało i sobie chwaliło". Po wykonaniu roboty otworzymy puszkę z piwem i powiemy wyjkowi "Dzięki, ten moduł naprawdę rządzi!". Wujek będzie z nami rozmawiał jak normalny koleżka, tak to będzie wyglądać.

Spełni się więc idea zbiorowej świadomości, bazy danych o ludzkich doświadczeniach, porażkach, najlepszych sposobach na zrobienie czegoś. Zamiast wynajmować firmę do zbudowania portalu intranetowego spytamy wujka: "Od czego mam zacząć żeby zbudować intranet w firmie?".

Co ważne korzystanie z wujka nie będzie już polegało na czytaniu setek stron dyskusji na forach dotyczących wyższości jajka nad kurą. Raczej będzie przypominało konwersację z ekspertem, konsultantem w danej dziedzinie.

Już widzę jak idea chipów zawierających wiedzę w jakimś temacie prezentowana w SF (np. w Shadowrunie było coś takiego, w Strange Days i Matrix chyba też) jest w niedalekiej przyszłości monetyzowana w postaci abonamentowego dostępu do Google dla twórców witryn www, lekarzy, architektów czy prawników.

W ogóle to pewne zawody bardziej nadają się do zbudowania tego typu systemów ekspertowych czy wspomagających podejmowanie decyzji. Jakieś już z pewnością są komercyjnie dostępne. Jednak chyba nikt nie ma takiego potencjału i doświadczenia jak Google, żeby stworzyć coś naprawdę dostępnego, użytecznego i przy tym jeszcze zarabiającego na siebie.

No bo wujek może co jakiś czas dyskretnie spytać "I co jak ci idzie z tym drupalem? Może bys chwilkę odpoczął? Mam fajne Last minute do Chorwacji a wspominałeś wczoraj że wybierasz się z żoną, chcesz zobaczyć?". Zostanie więc nie tylko ekspertem odpowiadającym na każde pytanie ale i uber-handlowcem, telemarketerem, obecnym w każdej dziedzinie naszego życia doradcą.

ciekawie napisane, bardzo

Wpisał Marcin (niezweryfikowany) 18 August 2011 - 11:49pm.

ciekawie napisane, bardzo futurystycznie. No i lepiej żeby wujek google działał i nie był za bardzo upierdliwy :)

Ciekawa teoria. Faktycznie

Wpisał Showroom (niezweryfikowany) 24 August 2011 - 9:42am.

Ciekawa teoria. Faktycznie zapanowało by zamieszanie jeśli zabrakło by Google :) Tak jak na chwilę stracimy coś, co zwykle mamy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Na przykład prąd - już jest konsternacja. Miejmy nadzieję, że Google nigdy nam nie zabraknie.

Hmm taka teoria to chyba

Wpisał Qazek (niezweryfikowany) 25 August 2011 - 10:02am.

Hmm taka teoria to chyba największe marzenie Microsoftu i jego wyszukiwarki - Binga :)

Gdyby Google znikło z sieci

Wpisał Nodi (niezweryfikowany) 30 January 2012 - 4:35pm.

Gdyby Google znikło z sieci to... właściciele konkurencyjnych wyszukiwarek chyba umarliby ze szczęścia :) Ciekaw jestem czy taka sytuacja w ogóle jest możliwa. Patrząc na ogrom serwerów Google i potęgę firmy to chyba jest nie możliwe :)

(po ponad roku Ci tu wlazłem

Wpisał marek (niezweryfikowany) 31 August 2012 - 12:22am.

(po ponad roku Ci tu wlazłem ;)
kiedyś, kiedyś, w minionej epoce, budowałem dla"Dutch people" a właściwie dla ichniego telekomu, eksperymentalne, światłowodowe systemy telewizji kablowej. Cud techniki, tylko "duńczykii" byli ciut w przodzie, cała ich niemała stolica z jednej "głowicy" (no, prawie, bo do dziś jest kilka)
miałem kilku przyjaciół (tamże) którzy "wiedzieli jak to będzie wkrótce", czyli przewidywali że "telewizja na żądanie" czy "komunikacja tam i z powrotem" i na koniec tv,telefon/internet "cuzamen"
przewidywali nawet że koło 2050! nadawcy programów tv, operatorzy telefonów i internetu to będą te jedne i te same firmy bo... to to samo, tylko inaczej. przewidywali, że w tym czasie zatrą się różnice między tymi trzema działami komunikacji.
I co? już się zacierają powoli. IDZIE SZYBCIEJ!!
A co to ma go "Wuja"? mam wrażenie, że pewnego dnia (baardzo niedługo) obudzimy się rano i Twoje sny o "przyjacielu z ekranu" będą faktem, ale (przy okazji) Wuj będzie Ci przypominał że "dziś rata do spłacenia", jutro spotkanie..." wieczorem dentysta. Odpowie oczywiście bardzo dokładnie na Twoje wszystkie "codzienne pytania" i to wszystko... bez żadnych "Jego" pytań, bez formularzy, bez Twojej zgody........ Tak, jakby Cię znał od zawsze.

i co na taką wizję? A idzie!!