Najpierw strzelaj potem zwiedzaj
Nieźle się ubawiliśmy przy tym filmie. W skrócie to historia 2 gangsterów, którzy po nieudanej robocie dekują się na 2 tygodnie z dala od Londynu, w Brugii. Mogła być z tego prosta komedia o facetach - starym statecznym i młodym narwanym, którzy lądują na przymusowych wakacjach, w jednym pokoju hotelowym. Jednak udało się wycisnąć nieco więcej - jest tu miłość, trauma, zemsta, zespucie, odkupienie. Jest trochę śmiechu, filozofii, dramatu.
Charakterystyczni bohaterowie, aktorzy, sceny i sytuacje. Kino przyjemnie niepoprawne. Dawno np. nie widziałem, żeby kobieta w restauracji dostała centralnie "w ryja". Nie żebym był za damskimi bokserami, ale warto wiedzieć, że w naszych do wyrzygania poprawnych czasach ktoś nie miał oporów film z takimi scenami nakręcić.
W sumie jest to historia tragiczna jednak momentami ciężko nie wybuchnąć śmiechem. To jeden z rzadkich ostatnio przypadków, kiedy wierzymy, że to co widzimy na ekranie mogło wydarzyć się naprawdę, bo życie nikomu nie szczędzi niespodzianek a nawet najgroźniejszy przestępca ma tak samo pod górkę jak każdy z nas.
Poza scenariuszem warto pochwalić świetne tło (Brugia gra tu ważną rolę) i aktorów (dzięki filmowi jakoś polubiłem Farella, jest też świetny drugoplanowy Fiennes). Polecam.
Podgląd | Załącznik | Rozmiar |
---|---|---|
zwiedzajstrzelaj.jpg | 15.36 KB |
Zgadam się dobry film (no
Zgadam się dobry film (no może poza końcówką). Piszesz, że jakoś polubiłeś Farella - myślę, że zagrał tu swoją życiową rolę. Film zdecydowanie warto obejrzeć.
Film oglądnąłem kiedyś
Film oglądnąłem kiedyś przypadkiem ze znajomymi, nie mając większych nadziei przez pierwsze paręnaście minut filmu. Ale mnie wzięło! Pomijając odrobinę nie leżącą końcówkę całość ma niesamowity flow i jest straszliwie naturalna. W mało którym filmie akcji gangster odszczeknie "skąd mam wiedzieć, gdzie to jest, dopiero co tutaj przyjechałem". Za takie detale oglądnąłbym ponownie.
Dooobre, Faktycznie na
Dooobre, Faktycznie na początku sądziliśmy, że nic fajnego nie będzie ale film jest super.
Co prawda nie na srebrnym ekranie a na małym ale humor super. [usunięto część]
pozdro
jeśli nadal pamiętasz klimat
jeśli nadal pamiętasz klimat tego filmu, polecam coś, co osobą głównego bohatera (nie przypadkiem granego przez odtwórcę jednej z głównych ról w In Bruggi, Brendan Gleeson ) specyfiką dziejących się na ekranie wypadków oraz osobliwymi dialogami, przypomni Ci tamten obraz, a jeśli nawet nie, to pozwoli rozkoszować się ucztą filmową z podobną satysfakcją:
The Guard
dzięki, na pewno spróbuję :)
dzięki, na pewno spróbuję :)
właśnie obejrzałem i ogromnie
właśnie obejrzałem i ogromnie dziękuję za to polecenie - the guard mnie rozjechał totalnie, klimat rzeczywiście ociupinke podobny, w każdym razie bawiłem się (czasem do łez) chyba nawet lepiej ...
cieszę się. jak trafię coś
cieszę się. jak trafię coś ciekawego, niekoniecznie w tym klimacie, to dam znać:)