10
gru.
2007
palikowski

Nasza-Klasa - fenomen czy...

Na naszą klasę trafiłem z zaproszenia kolegi. To jedna z niewielu sytuacji, kiedy to mnie zapraszano a nie ja zapraszałem - zazwyczaj z ciekawości lub konieczności bycia na bieżąco rejestruję się na tego typu stronach.

Stronę oczywiście znałem już wcześniej, jednak nie ciągnęło mnie tam - serwis wydawał mi się dość pospolity, interfejs siermiężny, projekt graficzny z niższej półki.

Co zatem sprawiło, że NK przybywa użytkowników tak gwałtownie, że nie nadążają ze stawianiem serwerów?

Wydaje mi się, że po pierwsze i niemal najważniejsze, serwis przyciąga dotąd pasywnych użytkowników, którzy widzą jasno nakreślony, konkretny cel, czyli skompletowanie klasy.

To banał, ale mało który serwis ma przeznaczenie tak szeroko trafiające w potrzebę użytkowników. Pokażcie mi taki, do którego równie chętnie zapisze się 13-latek (bo na NK wypada być), 25-latek (bo powspominać można, umówić się na piwo, porównać kariery rówieśników), czy (prawie)emeryt (przypomnieć sobie dobre czasy, a ponadto - w końcu serwis gdzie nie trzeba właściwie się wypowiadać, wystarczy być, a co najwyżej pisać prywatne wiadomości).

Może trochę zbyt skrótowo opisałem grupy docelowe, ale fascynujące jest szczególnie jak strona ośmiela osoby dotąd pasywne, nie uczestniczące w żadnych forach, nie mające pojęcia o blogowaniu, pokazywaniu swoich zdjęć, prowadzeniu pamiętników.

Przykład - moja żona napisała chyba swój pierwszy w życiu wątek właśnie na forum naszej (swojej) klasy. Widziała w tym sens - zorganizować spotkanie klasowe, dowiedzieć się czegoś więcej o swoich kolegach i koleżankach.

Niektórzy wspominają o magicznej sile nazwy nasza-klasa - wydaje mi się że miała ona minimalny (ale jednak) wpływ na rozwój portalu.

O wiele bardziej sensowne wydaje mi się twierdzenie, że NK wygrywa prostotą oferowanych funkcji. Nie ma tu wszystkich możliwych bajerów, a więc blogów, dodawania kategorii, tworzenia albumów, wrzucania filmików, dziesiątek linków, guzików, formularzy.

Jest proste i do bólu skuteczne (oraz intuicyjne) wyszukiwanie własnej szkoły i klasy. Jest proste zapisywanie się do niej i uczestniczenie w forum. Jest wreszcie nieco skopane ale również proste dodawanie zdjęć indywidualnych i klasowych.

To jednak jeszcze mało żeby zdobyć serca użytkowników.

Ostatnim, ale wydaje mi się że najważniejszym czynnikiem który pomaga naszej-klasie wygrać jest jednak to, że zebrała sie tam taka masa ludzi, że łatwo znaleźć przynajmniej część swoich strych kolegów i koleżanek.

Weźmy dowolny inny portal tego typu. Wpisując kolejne nazwiska osób, które teoretycznie powinny być w internecie 'obecne' (bo pracują jako informatycy, bo mają łącze) dostajemy zwykle 'brak wyników'. Na NK wpisując czasem zupełnie beznadziejne przypadki (nie ma sieci, nie umie obsługiwać komputera) często jesteśmy mile zaskoczeni.

Jeszcze milej, kiedy to nas ktoś wynajdzie. Tak jak mnie kolega M.F. :)

Ot i cały fenomen. Konkurencja nie zdołała zebrać krytycznej masy prawdziwych użytkowników, Nasza-Klasa daje szybki efekt w postaci bardzo dużej ilości kontaktów, z którymi możemy odnowić więzi, wszystko jest banalnie proste i nie stanowi wielkiego problemu dla nietechnicznych użytkowników.

Co by o naszej klasie nie

Wpisał Nasza-klasa (niezweryfikowany) 5 February 2010 - 12:18am.

Co by o naszej klasie nie mówić, to stała się wielką częścią polskiego internetu. W chwili obecnej jest po prostu znaczącym graczem na scenie polskiej sieci i może konkurować pod kątem wpływów zarówno z allegro, czy onetem. Nasza-Klasa na stałe zadomowiła się w przyzwyczajeniach polskich internautów (jak dobrze zauważyłeś - w każdym wieku) i żadna gafa (nawet taka za jaką uważany jest śledzik) nie zniszczy jej ze zbytnią łatwością.