sport

26
li.
2007
palikowski

Piłka Moja Zabełkotana

Oglądnąłem z rodziną losowanie do ME w piłce noznej. Nie oglądam raczej meczów, ale losowanie czemu nie, w rodzinnej atmosferze przy piwku, z preclami.

Najpierw godzinę gadali o tym co będzie jak wpadniemy do tej czy innej grupy, z kim wygrać moglibyśmy ale nie lekce sobie ważąc nikogo, a kogo lepiej nie tykać, choć przecież my na wznoszącej a oni jakoś ostatnio cieniutko... Godzina psu w dupę, treści w rozmowie było tyle ile mięsa w parówkach drobiowych produkowanych dla biedronki.

Subskrybuj zawartość