No Logo
Cegłowata książka No Logo jest z gatunku takich co to aż strach zacząć (kiedy ja to przebrnę!?). Ale w końcu, na urlopie, powiedziałem sobie 'teraz albo nigdy!'. Fakt, że ledwo-ledwo się wyrobiłem, kończąc ostatnie 30 stron kultowej już pozycji w samochodzie, w drodze powrotnej.
W wielkim skrócie książka ma być o wpływie korporacji na nasze życie. Autorka (na zdjęciu z okładki istne niewiniątko :P) stawia śmiałą tezę, że od momentu odkrycia przez korporacje siły logo i marki (jako głównego motoru sprzedaży), mamy (jako konsumenci, ale i pracownicy) przechlapane życie. Reklama jest wszędzie, tania siła robocza to powrót niewolnictwa, praca w krajach rozwiniętych jest coraz bardziej tymczasowa i niepewna, a wielkie konglomeraty medialno-markowe przyczyniają się do cenzury i zawłaszczania przestrzeni publicznej.
Zaskoczyła mnie ta książka. Oczekiwałem jakiegoś mydlenia oczu, banałów w rodzaju 'reklama kłamie', czy czegoś podobnego. Otrzymałem materiał zawierający masę przykładów, statystyk, wyliczeń, dowodów. Sama sekcja z przypisami jest imponująca zawiera ich kilkaset (teraz nie sprawdzę, ale chyba w okolicach 600).
Czy materiał dowodowy jest wiarygodny i przekonujący? Ciężko ocenić, robi wrażenie naprawdę dobrej roboty. Warto przeczytać i przemyśleć. Ja póki co jeszcze myślę, ogrom tematu mnie nieco przytłoczył i nie jestem w stanie tak od razu powiedzieć - ma babeczka rację. W każdym razie jest diablo przekonująca.
Niestety, ma też ta cegła wadę - dowiemy się z niej wiele ciekawych rzeczy, ale jej aktualność to koniec lat 90-tych. Jest krótki aneks, napisany po ataku na WTC, ale to mało. Dlatego już ostrze sobie zęby na jej 'Doktrynę szoku', bo Naomi Klein pisze naprawdę przyjemnie i czyta się ją dość lekko.
| Podgląd | Załącznik | Rozmiar |
|---|---|---|
![]() | picture_464_naomi_klein.jpg | 26.47 KB |
![]() | okladkanologo.jpg | 67.69 KB |



Jak zwykle znowu jakaś
Jak zwykle znowu jakaś nawiedzona komunistka.