18
mrz.
2008
palikowski

Siły Rynku

[img_assist|nid=1173|title=Siły rynku - okładka|desc=|link=node|align=left|width=92|height=140]Książkę kupiłem trochę wbrew sobie. Pierwsza powieść R.Morgana, "Modyfikowany Węgiel" pozostawiła u mnie pewien niesmak - mimo giętkiego pióra i barwnej fabuły była jak na mój gust zbyt efekciarska, a bohater przypominał gościa z Duke Nuk'em 3d.

Długo się zastanawiałem czy wydać 30 peelenów na kolejne dokonanie pisarza, ale jakoś kilka razy rzucała mi się w oczy okładka i w końcu mój skrzywiony w stronę cyberpunka gust wziął górę.

Bliska przyszłość, lata 50-te XXI wieku, to świat megakorporacji i koncernów finansowych dyktujących gospodarkom świata swoje warunki. Społeczeństwo mamione ocenzurowanymi mediami żyje w wydzielonych strefach, gdzie policja wkracza tylko w ostateczności a korporacyjni dyrektorzy jadą z potrzeby poczucia dreszczyka emocji. Elity żyją w luksusowych centrach i osiedlach, a o stanowisko walczą nie tylko w zaciszu gabinetów ale również na drodze - podczas regulaminowych pojedynków w zmodyfikowanych i opancerzonych limuzynach.

Główny bohater właśnie dostał się na przedostatni szczebel kariery - stanowisko dyrektora Inwestycji Konfliktowych w Shorn, firmie znanej z brudnej i bezpardonowej walki o klienta. Obalanie rządów, finansowanie rebeliantów, decydowanie o polityce i negocjowanie procentów jakie dany kraj będzie płacił w przyszłości korporacji to codzienne zadania Chrisa Faulknera. Jeśli tylko firma na tym zyska ma prawo zlecić czyjeś zabójstwo, przewrót polityczny czy upozorować atak terrorystyczny.

Jeśli okaże się bezwzględny w biurze i na drodze, zdradzi swoje ideały, żonę zamieni na elegancką kochankę, złamie wszystkie swoje zasady, być może uda mu się awansować jeszcze wyżej, na stanowisko młodszego partnera.

A może pozostanie wierny swoim przekonaniom i w ten sposób ustanowi precedens człowieka znikąd, który wbrew wszelkim regułom zostaje przyjęty do ścisłej elity nowego świata?

Tak naprawdę nie wiadomo którą drogę wybierze Chris Faulkner i to jest w tej książce najlepsze. Powieść jest zupełnie inna i o wiele lepsza niż debiut Morgana. Głębsze rysy psychologiczne, mniej gadżetów, akcja bliżej naszych czasów, jeszcze lepszy warsztat i wiarygodność opisywanego świata - wszystkie te elementy składają się na rewelacyjny kawałek z gatunku social-fiction z elementami cyberpunk.

Gorąco polecam.