Komunistyczne Chrzciny
[img_assist|nid=117|title=ewelinka komunistka|desc=Ewelinka, Bartek i Agnieszka|link=node|align=left|width=135|height=180]Sobota i niedziela upłynęły nam pod znakiem imprez komunijno-chrzestnych jakie odbywały się w Chojnowie. Brat mój, Bartek, jak już pewnie wiecie sprawił sobie niedawno córę, Majkę. Chrzciny odbyły się dzień przed komunią jej siostry - Eweliny. Dwa dni kościelnej uciechy połączonej z niedzielnym przyjęciem. Razem z moją mamą i, drugiego dnia, Magdą stawiliśmy się gotowi na wszystko.
Najlepsza była niedzielna msza-express. Ksiądz, który ją prowadził jest zapewne idolem wśród mniej gorliwych katolików - mógłby prowadzić teleekspres, nadawałby się też na komentatora sportowego, wszystko trwało może 40 minut (msza+chrzest po mszy).
Przy okazji niedzielnych mszy (tak, dzieciaki teraz mają podwójną mszę - najpierw pierwszokomunijną potem taką, na której dostają obrazki, razem 2 i pół godziny indoktrynacji) pogadaliśmy sobie o tym jak religia wkracza do szkół, na świadectwa, do średniej się liczy itp. Biedne dzieci klęczały i mówiły do mikrofonu rzeczy, których nie rozumieją, a my bujaliśmy z bratem i Magdą Majkę i sobie dyskutowaliśmy :). Poznaliśmy też psiaka - obserwatora :).
[img_assist|nid=118|title=Ferdynand|desc=Psiak jak się patrzy :)|link=node|align=right|width=180|height=135]
Przyjęcie było bardzo smaczne i obfite, dodatkowa atrakcja - opowieści babci Bartka o czasach przed, po i w trakcie wojennych. Ciekawie było posłuchać.
A od poniedziałku znowu praca i oczekiwanie na restrukturyzację firmy. O tym napiszę za kilka dni, żeby nie psuć nastroju :).

Drogi Krzysztofie.
Drogi Krzysztofie. Kościół wali drzwiami i oknami do szkół , domostw , toalet, miejskich basenów itp.. chcąć za wszelką cenę zaskarbić sobie rzeszęnowych poddanych dających datki na to by tenże kościł mógł żyć jeszcze długie lata... Oczywiście wiele złego dzieje się w umysłach dzieci , które słyszą z ust kaznodziei, że zło zwycięzaj dobrem , kochaj bliźniego jak siebie samego itp. 2 i pół godziny męki
słuchajac powyższych bzdur , przecież w tym casie można by sobie przysiaść przed komuterem i zapuścić się w fantastyczny świat w którym tniemy na strzępy przeciwnika , gdzie leje się krew , gdzie przebiegłością , kradzierzą , zabijaniem zbiera się punkty i dostaje się na wyższy poziom.
Można również zasiąść przed tv oglądajac kreskówki pełne przemocy i... Można by o tym godzinę pisać ale przeciez to kościół ryje garnki naszym dziecią a nie otaczajacy je świat...
nie twierdzę
że otaczający świat nie ryje garnków nam i naszym potomkom, tudzież praszczurom... *wszystko* dookoła ryje nam te garnki w jakiś sposób...
nie twierdzę też że to *kościół* nakłada ludziom do głowy złych czy dobrych rzeczy. Bo kościół to tylko instytucja którą tworzą ludzie. Tyle że tradycja jest taka (przypadek?) że ci ludzie kładą jednak wiernym do głowy tę miłość i dobroć w taki sposób że wygląda to z boku na typowe sekciarstwo - tak to odbieram i mam do tego chyba prawo?
Oczywiście są księża, którzy się temu nie poddają, ale mam dziwne wrażenie, że tacy wiele nie zdziałają jeszcze przez długi czas...
Ale co mnie tam obchodzi, w końcu nie muszę tam chodzić, obowiązku nie ma? skoro tak, to czemu np. ocena z religii ma być na świadectwie mojego dziecka? jeśli ktoś nie 'uczęszcza' otrzymuje od razu piętno ... i to właśnie jest pchanie się do szkół, polityki, gdziekolwiek się da, żeby utrzymać swoje wpływy.
Czy musimy nadal udawać że 95% polaków to katolicy? Czy to przypadek że jadący do niemiec nagle stają się ateistami? Tam się płaci podatek wyznaniowy - może gdyby wprowadzić go u nas... Wybacz, ale zakłamanie to też niezbyt dobry przykład dla młodego umysłu...
no i zrobiło się poważnie z zupełnie pogodnego wpisu w którym zupełnie niepotrzebnie umieściłem zdanie na temat rozmowy z bratem :D.
pozdrówki!