saneproof
Jak nie zostałem znanym basistą oraz losy nieznanej legnickiej kapeli Saneproof
Ponieważ postanowiłem, że rok 2013 będzie powrotem do grania na basie, pomyślałem sobie, że chyba nigdzie nie spisałem losów mojej gry na basie i pierwszej, jedynej kapeli - Saneproof, grającej onegdaj w mieście Legnica i jego uroczych okolicach.
Zanim przeczytacie tekst możecie puścić sobie nasze żałosne demo Saneproof z roku 2002.
Tytułem wstępu - skąd w ogóle wziął się w moim życiu bas? Otóż zasłuchując się na walkmanie w różne dziwne kasety, oglądając nocami VHS z teledyskami z MTV i włócząc się po mieszkaniach znajomych z technikum trafiłem w końcu do Siwego. Jest to pierwsza z kilku kluczowych postaci tej opowieści. Siwy grał wtedy w kapeli Silence, do której nawet napisałem z jeden czy dwa teksty (żałosne, ale grali je nawet na jakimś koncercie, z czego byłem okropnie dumny :P) no a gdzieś za szafą miał gitarę. Basową. No dobra, za dużo powiedziane - wrak gitary basowej. Kiedy zobaczył, że rączki mnie świerzbią, powiedział "weź sobie to truchło, napraw, naucz się grać, to coś wspólnie porzępolimy". Oczy mi się zaświeciły i uznałem, że co to za problem naprawić wiosło. Udałem się z tym tematem do wujka Maćka - znanego w całej rodzinie muzyka i kolejnej kluczowej figury całej tej historii.
Wujek popatrzył na mnie z litością (bas był naprawdę w proszku), zaprowadził najpierw do znajomków, którzy grali próbę w domu kultury na osiedlu Kopernik, a potem do domu jednego z nich, w Lubinie, gdzie dostałem "na tyle ile będzie mi potrzeba" GITARĘ. Prawdziwą, basową, wystruganą przez jakiegoś kowala (bo raczej nie stolarza), ale GITARĘ. Grała nawet i w ogóle...
Ciepła potrzebowała ta kobieta
Takie znalezisko mi się napatoczyło kiedy przegadałem zasoby zgromadzone na jakimś przykurzonym dysku przenośnym. Fajnie odkryć coś takiego, przypomina bowiem ten beztroski czas kiedy... miałem czas :). No i przypomina też, że kiedyś grywałem na basie - nierówno, ale z pewnością równiej niż dziś :D
A zatem nućmy wszyscy razem:
Ciepła potrzebowała ta kobieta
ciepła potrzebowała ta kobieta
nie liczyła się z innych opiniami
właziła do wyra każdemu z butami
ref (x2):
choć ciepła wtedy potrzebowała bardzo
zamiast zrozumienia spotkała ją pogarda
w końcu poznała faceta
co mózg miał mały a dużego fiata
omotała go bez trudu on omotać się dał
i nie kryli się ze szczęściem choć on żonę miał
ref (x2):
i choć ciepła potrzebowali bardzo...
zamiast zrozumienia spotkała ich pogarda
bajka skończyła się po czasie
zostawiła go tylko tłumaczyła się
bo oprócz ciepła co go nigdy mało
częstych zmian potrzebowało jej ciało
ref (x2):
więc miły ojczulku całus ci na drogę
wybacz ale zostać nie mogę
pod dom swój dawny fiatem dużym zajechał
kwiaty zwinął z cmentarza pusta jego kiesa
lecz żona i dzieci do niego się nie przyznały
bo po dziurki w nosie jego ciepła miały
ref:
znienawidził ludzi oszukany pan
został kanarem i zamieszkał sam
znienawidził ludzi oszukany pan
widać było pisane, że oszukał się sam

Ostatnie odpowiedzi